04     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : XIII



Marek "Markinson" Napierała


Przyznam, że na pierwszą informację dotyczącą tej gry, która pojawiła się w prasie nawet nie zwróciłem uwagi. Nawet nie chciałem próbować się przekonać do komiksowej grafiki. Dopiero, gdy dowiedziałem się bliższych informacji na temat fabuły zacząłem bliżej przyglądać się temu projektowi. Po zagraniu w wersję demonstracyjną mogę stwierdzić, że zapowiada się porcja ciekawej rozrywki.



PYTACIE, SKĄD SIĘ WZIĄŁEM?
Bohaterem, którego losami pokierujesz w grze będzie tytułowy XIII. Miłośnicy komiksów zapewne znają już tę postać. Tym, którzy nigdy nie przepadali za komiksami należy się kilka słów wyjaśnienia. Scenariusz do komiksu stworzył Jean Van Hamme, a rysunki William Vance. Komiks ten ukazał się również w Polsce. Początkowo za sprawą wydawnictwa Korona ukazał się bodajże jeden zeszyt. Później serię wznowiło wydawnictwo Siedmioróg i z tego co mi wiadomo do tej pory wydano 15 zeszytów.

Nie ma to jak komiksowy wschód słońca. A może to zachód? Wszystko jedno :]

ZAGADKOWA TOŻSAMOŚĆ
Fabuła gry będzie częściowo opierać się na fabule komiksu, która bardzo przypomina „Tożsamość Bourne`a”. Bohater budzi się na plaży i nie wie jak się tam znalazł i kim jest. Pani ratownik, która go uratowała wręcza mu klucz do skrytki w banku Winslow. Już w tym miejscu zaczyna się prawdziwa akcja. Nadlatuje helikopter, pojawiają się tajemniczy ludzie, którzy to mają jeden cel, zlikwidować Trzynastego. Musisz uciekać. W trakcie gry będziesz stopniowo dowiadywał się informacji o swojej przeszłości, rozgrywając etapy przypominające te z Maxa Payne`a. Oby nie tak irytujące. Pikanterii dodaje fakt, iż jesteś bezpośrednio powiązany z zabójstwem prezydenta USA.

Będziesz musiała nas jakoś przekonać, abyśmy cię puścili :D

KOMIKSOWY ŚWIAT
Jak wspomniałem we wstępie grafika będzie nietypowa jak na dzisiejsze FPPy. Typowo komiksowe ujęcie świata to posunięcie dość ryzykowne. Mnie osobiście taka innowacja się podoba, jednak wielu graczy może marudzić na słabą według nich grafikę. Gra wykorzystuje silnik Unreala i ma zapewniać dość dużą interakcję z otoczeniem, o czym sam miałem okazję się przekonać grając w demo. Niczym w Devastation będziesz mógł potraktować swojego przeciwnika popularnym „tulipanem”, lub też przyłożyć mu popielniczką. Z pozostałych „narzędzi zbrodni” ujrzysz tutaj, tradycyjny pistolet 9mm, broń kaliber 44, dwa rodzaje karabinów. Wymieniam to, co miałem okazję ujrzałem w demie. Do tego twórcy zapowiadają rozpiętość broni od bazooki po kawałki szkła. Ciała osób, które zginęły z Twojej ręki będziesz mógł używać jako żywe, albo raczej nie żywe tarcze. Do tego będziesz mógł zestrzelić na przykład helikopter.
Jak to w komiksach w grze często będziesz napotykał wyrazy dźwiękonaśladowcze. Tak więc jeśli będzie za ścianą skradał się to Ciebie przeciwnik na ekranie zobaczysz napisy „TAP, TAP, TAP”, gdy już zacznie strzelać zobaczysz „TA, TA, TA, TA” poprzez tak znane już WAROM, AAHH, czy też kultowe w niektórych kręgach POW. Gdy w widowiskowy sposób pozbędziesz się przeciwnika ujrzysz to ponownie w serii dodatkowych obrazków pojawiających się u góry ekranu. Gdy w pomieszczeniu będzie znajdowała się rzecz, na którą zwrócisz uwagę komputer nakieruje cię na ten przedmiot otaczając go w ramkę, stopniowo zwężającą się na tym przedmiocie. No i na koniec oczywiście gra nie byłaby prawdziwie komiksowa gdyby dialogi nie pojawiały się w dymkach.
NIEWESOŁE JEST ŻYCIE Z AMNEZJĄ
Według zapowiedzi grę będziesz mógł przejść typowo, to znaczy strzelając do wszystkiego, co się rusza. Drugim sposobem będzie nazwijmy to tryb incognito, czyli po cichutku nie robiąc zbyt wiele hałasu powoli i po kolei dowiadując się, kim jesteś. Za drugim trybem przemawia to iż wrogowie mają mieć wygórowane AI. Wiem! W każdej zapowiedzi pojawiają się te słowa. Jednak grając w demo przekonasz się, że parcie przed siebie i zabawa w Rambo to nie najlepszy sposób na przetrwanie w tej grze. Amunicja kończy się naprawdę szybko, a i przeciwnicy nie dadzą sobie w kasze dmuchać i eliminują Cię bardzo sprawnie. Mogę stwierdzić, iż nie są kretynami. Poprę to przykładem.

Spirytus przyjechał!

Demo oferuje 2 poziomy: plażę i bazę wojskową. O ile plaża jest nie trudna do przejścia to w bazie wojskowej pierwsze starcie jest naprawdę ciężką przeprawą. Znajdujesz się w pomieszczeniu. Otwierasz drzwi na korytarz i kucając kątem oka widzisz stojącego na warcie przeciwnika. Przymierzasz się i jednym sprawnym strzałem z kuszy eliminujesz niczego nie spodziewającego się żołnierza. Nagłe zniknięcie z pola widzenia kolegi alarmuje wartownika z drugiego końca korytarza. Widzisz wspomniane wcześniej „TAP, TAP, TAP” szybko zmieniasz broń na karabin i czekasz. Przeciwnik wpada do pomieszczenia zaczyna strzelać i co najciekawsze gdy widzi, że strzelasz do niego z karabinu ucieka i nie wraca po chwili na pewną śmierć. Chowa się na korytarzu za skrzyniami a tam z nim czekają już jego koledzy i po wyjściu z pomieszczenia giniesz w ciągu kilku sekund (dla dociekliwych - mniej niż pięciu).

Morderstwo komiksowego człowieka z komiksowej kuli komiksowego pistoletu :> Aż strach pomysleć co dalej :P

TRZYNASTY TU, TRZYNASTY TAM, PIĄTEK TRZYNASTEGO
Bez multiplayera jak wiadomo dzisiaj raczej się nie obejdzie. Gra ma oferować kilka gotowych poziomów, jak i takie dostępne tylko w Internecie. Dodatkowo dostaniemy edytor map, co jest już chyba standardem przy grach wykorzystujących „nierealny” silnik.

BŁOŻESZ TY MÓJ, TO JA MOŻE CZAJU NAPARZĘ?
Nie wiem czy „czaj” cioci Stasi z Klanu pomógłby Trzynastemu… Władziowi chyba nie pomaga. Jednak z czajem czy bez czaju, jak zwykle zapowiada się ciekawa gra. Sam jestem ciekaw, jakie będzie zakończenie. Autorzy zapowiadają „30 napakowanych akcją poziomów”, oby nie tak krótkich jak epizod nad morzem. Grafika jest oryginalna i myślę, że warto spróbować czegoś nowego. Jeśli chęć poznania przez graczy czegoś nowego przełoży się w Ubi Soft na dobre wyniki sprzedaży, to może wkrótce czeka nas powódź „komiksowych” gier? Smaczku dodaje to, iż gracz będzie mógł zaimportować do gry własną twarz. Już wyobrażam sobie jak w sieci wale naczelnego po głowie popielniczką… (pewnie pojedzie mi po premii). Na razie gra jest na mojej liście zakupów i pozostaje mi i Wam czekać, jak mówią autorzy do ostatniego kwartału 2003. Według mnie patrząc realnie jak dobrze pójdzie do gwiazdki, ale raczej do lutego… Obym nie miał racji z tym lutym.


04     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : XIII